Nabycie spadku a uczestnicy postępowania
Jak powszechnie wiadomo „posiadanie testamentu na siebie”, czyli powołanie spadkobiercy w testamencie przez spadkodawcę – przy założeniu, że ów testament – utrzyma się w sądzie, ale nie o tym dziś, wyprzedza dziedziczenie z ustawy. Zgodnie bowiem ze stosownymi przepisami kodeksu cywilnego dziedziczenie ustawowe co do całości spadku następuje wtedy, gdy spadkodawca nie powołał spadkobiercy albo gdy żadna z osób, które powołał, nie chce lub nie może być spadkobiercą. Powołanie do spadku wynika z ustawy albo z testamentu.
Testament a krąg uczestników
Posiadając więc testament sprawa dla osoby powołanej w nim wydawać się może szybka. Lecz nie zawsze tak bywa. Sąd bowiem jako uczestników postępowania postępowanie wezwie do udziału w sprawie osoby mogące wchodzić w rachubę jako spadkobiercy testamentowi i jako spadkobiercy ustawowi zgodnie z kolejnością dziedziczenia wynikającą z ustawy a w niej jak wiadomo jest kilka kręgów powołania do spadku. Innymi słowy spadkobierca, który dysponuje testamentem „na siebie” powinien już we wniosku o stwierdzenie nabycia spadku wskazać uczestników, czyli podać ich imiona i nazwiska wraz z adresami zamieszkania, którzy dziedziczyliby gdyby testamentu nie było, jeśli tego nie zrobi, a osoby mogą mu być znane sąd wezwie go do tego pod rygorem zawieszenia postępowania.
Poświadczenie dziedziczenia u notariusza
Podobnie sprawa wygląda u notariusza u którego można sporządzić dokument będący odpowiednikiem sądowego stwierdzenia nabycia spadku, a który nazywa się aktem poświadczenia dziedziczenia. Warunkiem jednak „zrobienia spadku” u notariusza jest stawiennictwo w kancelarii notarialnej wszystkich zainteresowanych. Obecność wszystkich zainteresowanych u notariusza jest więc niezbędna dla przeprowadzenia spadku tą drogą. Oświadczenie zainteresowanych może być złożone w różnym czasie i nie koniecznie przed tym samym notariuszem ale w kancelarii taka osoba musi się stawić wcześniej czy później. Jeśli więc potencjalni spadkobiercy są nie znani lub się nie stawią pozostaje droga sądowa.
Zapewnienie spadkowe
Należy pamiętać, że sąd spadku bada z urzędu, kto jest spadkobiercą testamentowym oraz spadkobiercą ustawowym. Co przekładając na język potoczny oznacza, że sąd będzie ten temat drążył, nawet gdy Ty nie wspomnisz o innych zainteresowanych. Celem ustalenia uczestników (innych spadkobierców) sąd może od Ciebie odebrać zapewnienie spadkowe. Warto wówczas mówić prawdę, gdyż jest to oświadczenie składane pod odpowiedzialnością karną za składanie fałszywych zeznań, które obecnie zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 8, warunkiem odpowiedzialności jest jednak aby sąd Cię o tym pouczył.
Wezwanie spadkobiercy przez ogłoszenie albo kurator dla osoby nie znanej z miejsca pobytu
Innym sposobem ustalenia kręgu spadkobierców – zainteresowanych w sprawie jest wezwanie spadkobierców przez ogłoszenie. Czyni się to poprzez zamieszczenie stosownej informacji się w Monitorze Sądowym i Gospodarczym oraz podanie publicznie do wiadomości w ostatnim miejscu zwykłego pobytu spadkodawcy, w sposób w tym miejscu przyjęty, często też zamieszcza się takie ogłoszenie w prasie poczytnej na terenie całego kraju. W rzeczywistości jest to taka fikcja bo konia z rzędem temu zainteresowanemu, który na bieżąco przegląda Monitor Sądowym i Gospodarczym lub kupi akurat tą gazetą, w której będzie ogłoszenie. Co istotne wezwania zainteresowanego przez ogłoszenie nie czyni się w sytuacji gdy mamy „dowód życia”, czyli wiemy, że zainteresowany żyje ale nie wiemy gdzie przebywa, dla takiej osoby ustanawia się bowiem kuratora dla osoby nieznanej z miejsca pobytu, a to dlatego, że kurator taki ma niejako podwójną rolę reprezentuje stronę w postępowaniu oraz podejmuje działania celem nawiązania kontaktu z zainteresowanym i powiadomienie go o toczącym się postępowaniu aby umożliwić mu wstąpienie do niego.
Krąg spadkobierców ustawowych
Jednak gdy Sądowi potencjalni uczestnicy są znani ma ich obowiązek wezwać, jak bowiem stwierdzono powyżej w tego typu postępowaniu Sąd ma obowiązek dokonywania czynności z urzędu, nie powinien posługiwać się wówczas kuratorem lub dokonywać ogłoszenia. Mając na uwadze ekonomikę postępowania, czyli przeciwdziałanie przewlekaniu postępowania, Sąd powinien skorzystać z bazy PESEL, do której ma dostęp aby ustalić adres uczestnika. Taka praktyka jest jak najbardziej wskazana i będzie o wiele szybsza niż zobowiązywanie wnioskodawcy aby ustalił to sam, co w praktyce może trwać wiele miesięcy. Co ciekawe badając kto może być uczestnikiem w sprawie w której wnioskodawca posiada na siebie testament sąd korzysta z tych samych kręgów dziedziczenia, co w sytuacji spadkobrania ustawowego. Innymi słowy przy założeniu, że testament się utrzyma to sąd i tak musi wezwać dziecko spadkodawcy, które nie dziedziczy pod rygorem ewentualnego zarzutu o nieważność takiego postępowania. Stąd też sądy tak skrupulatnie tego pilnują, co trudno czasem przetłumaczyć Klientowi, który mówi „Panie Mecenasie, co ten sąd wyprawia, przecież ja mam testament!”. Małe piwo gdy spadkodawca miał choćby jedno dziecko, które go przeżyło, więc wówczas Sąd je wezwie na rozprawę i o ile – kolejny raz powtórzę – testament na rzecz innej osoby się utrzyma sprawa się zakończy. Ale co w sytuacji gdy spadkodawca był kawalerem w chwili swojej śmierci, jego rodzice już nie żyli, nie miał dziecka, ani rodzeństwa? Sąd będzie cofał się aż do dziadków spadkodawcy, który oczywiście już nie żyją, a następnie ustalał ich zstępnych. A wówczas na rozprawie mogą pojawiać się osoby, które w ogóle o spadkodawcy w życiu nie słyszały, ale z dobroci serca i chcąc „pomóc” będą wymieniać na sprawie kolejnych krewnych (spadkobierców dziadków naszego spadkodawcy lub spadkobierców zstępnych tychże dziadków), którzy często rozsiani są po całym świecie, a sąd będzie „dla dobra” naszego Klienta, którego On często nawet nie rozumie i nie docenia („Panie Mecenasie, co ten sąd wyprawia, przecież ja mam testament!”) będzie wyznaczał kolejne rozprawy, na które będzie wzywał kolejnych uczestników o ile tylko ustali ich adresy w bazie PESEL aby przeciwdziałać nieważności postępowania. Więc nawet posiadając testament „na siebie” nie zawsze w sądzie musi to być tzw. krótka piłka ?.
Jeśli masz sprawę z zakresu prawa spadkowego zapraszam do kontaktu !